Z samodoskonaleniem wiąże się pewien paradoks: ostatecznym celem każdego samodoskonalenia jest osiągnięcie punktu, w którym nie odczuwa się już potrzeby doskonalenia siebie.
Pomyśl o tym: Cały cel poprawy produktywności polega na osiągnięciu punktu, w którym nigdy nie będziesz musiał myśleć o tym, jak być bardziej produktywnym. Celem dążenia do szczęścia jest osiągnięcie punktu, w którym nie trzeba już myśleć o byciu szczęśliwym. Cały sens poprawiania swoich relacji polega na tym, abyś mógł cieszyć się każdą minuta swojego życia bez względu na to co o tym myślą inni.
(Wciąż pracuję nad tym ostatnim).
Samodoskonalenie jest zatem, w dziwny sposób, ostatecznie samobójcze.
Jedynym sposobem, aby naprawdę osiągnąć swój potencjał, w pełni się spełnić lub stać się „samorealizującym się” (cokolwiek to znaczy), jest w pewnym momencie przestać próbować być tymi wszystkimi rzeczami.